sobota, 29 marca 2014

Pamiętnik Renesmee Wpis IV
Rozdział 5
       Ferri  razem z Samem widząc moją minę zaczęli się śmiać.
-Żartowałem – wykrztusił nowy członek watahy.
Zaczęłam się śmiać razem z nimi.
-Oj Bells, żebyś mogła zobaczyć swoją minę – powiedział w końcu Sam.
-Czy to ty go do tego namówiłeś? – zapytałam.
-Nie, Ferri sam na to wpadł. Ja tylko pokazałem mu jak ma na ciebie popatrzeć.
-Zapomniałam, że mam do czynienia ze stadem wilków – zaśmiałam się. – A ten bałagan?
Znowu śmiech.
-To dla zabawy – powiedział Ferri.
-Mam nadzieję, że nie masz żadnych wybuchów złości…
-Nie ma, możesz spokojnie przyprowadzić Jane, jeśli tylko chcesz… - odpowiedział Sam.
Poszłam więc po moją przyjaciółkę. Wiedziałam, że też lubiła poznawać nowe osoby, ale jak już wspomniałam bała się młodych wilków. Zastanawiałam się czy Jane ,,załatwiła’’ już swoje sprawy i wróciła do domu. Parę sekund później zapukałam do jej drzwi. Otworzyła mi prawie natychmiast, tak jakby stała przy tych drzwiach. Ale mniejsza o to.
-Jane, chodź ze mną poznać Ferri’ego – powiedziałam.
-Ale, przecież wiesz, że się boję – odpowiedziała zawstydzona.
-Czego się boisz? Tego, że cię zaatakuje? Przecież jesteś wampirem.
-No w sumie masz rację. Dobra idziemy.
Pobiegłyśmy szybko do lasu. Nie mogłam nadążyć za swoją przyjaciółką. Cieszyłam się, że nagle przekonała się do młodych wilków. Będzie miała teraz więcej przyjaciół. Moim zdaniem Jane była samotna. Ona potrzebowała współlokatora w swoim wielkim domu. W głębi duszy pragnęłam, by dzisiejszego wieczoru Ferri przeżył swoje wpojenie. Był , by idealny dla Jane. Byli w tym samym typie. W końcu doszłyśmy na polanę na, której była cała wataha (oprócz Jacoba).  Jane zatrzymała się, ale ja poszłam kawałek dalej, żeby stanąć pomiędzy nią a wilkami. Jednym okiem obserwowałam przyjaciółkę, a drugim Ferri’ego. Moje marzenie zostało spełnione, gdy młody wilk podbiegł do Jane, bez słowa wziął ją na ręce i pobiegł do lasu,  zapewne wszystko wyjaśnić. Jakby się dobrze zastanowić to w ciągu jednego tygodnia odbyły się dwa wpojenia…



Ferri wyjaśnia wszystko Jane 

Jane i Ferri nad jeziorem

2 komentarze:

  1. Kochana, to jest genialne !!!! Pisz dalej !!!!
    Czekam na NN !!

    ~~Jane Volturi-Clearwater

    OdpowiedzUsuń