wtorek, 25 marca 2014

Pamiętnik Renesmee Wpis IV
Rozdział 2
       Jane rzuciła się na Felixa, gdyż zapewne myślała, że przybył tu by zaszkodzić naszej rodzinie. Jednak Leah była szybsza. Stanęła pomiędzy Jane, a Felixem i krzyknęła:
-Jane, stój!!! Jak chcesz coś mu zrobić, to najpierw musisz zmierzyć się ze mną!!!
-Lee, ale jak to…? Dlaczego go bronisz? Czy wiesz kim on jest? – zapytała zdezorientowana Jane.
-Później ci to wytłumaczę. Najpierw muszę porozmawiać z … Eee, jesteś Felix, prawda?
-Tak. Mi… - zaczął.
-Z Felixem – przerwała mu Leah i pociągnęła go do drzwi. – Niedługo wrócimy…
Gdy wyszli Jane zapytała mnie czy wiem o co chodzi.
-Wiesz co to jest wpojenie, prawda? No więc Felix jest ,,obiektem wpojenia’’ Lei – wyjaśniłam.
-Ale czy jesteś pewna, że możemy mu zaufać?! Jesteś pewna, że nic nie zrobi naszej rodzinie?! Jesteś pewna, że nie zrobi teraz Lei krzywdy?! Przecież musimy za nią pójść. Wiem, że umie się sama bronić, ale uwierz mi, że Felixa w pojedynkę nie pokona!!! – wrzasnęła.
-Jane, uspokój się. Na początku też nie byłam pewna czy mogę ci zaufać, ale w końcu przekonałam się co do ciebie. Jestem pewna, że z Felixem będzie tak samo.
-No dobra, niech ci będzie. Ale jeśli Felix coś jej zrobi to będzie to tylko i wyłącznie twoja wina – powiedziała Jane.
-Biorę na siebie pełną odpowiedzialność – rzekłam ciesząc się, że przekonałam swoją przyjaciółkę.

Tymczasem… Leah i Felix na spacerze…

-Miło mi cię poznać Felixie – powiedziała. – Jestem Leah.
-Mi też jest miło – rzekł nieco zakłopotany.
-Przepraszam za to wszystko. To dla mnie bardzo ważne.
-Dziękuję za uratowanie mi życia. Tylko nie rozumiem dlaczego to zrobiłaś. Wyjaśnisz mi?
-Po prostu… musiałam – powiedziała Leah zawstydzona. – Nie przeżyłabym gdyby coś ci się stało.
-Nie rozumiem. Dlaczego? – zapytał zdziwiony faktem, że ktos się o niego martwi.
-Nie wiem od czego zacząć… Wiesz co to jest wpojenie?
-Niestety nie.
-A ile wiesz o wilkołakach.
-Bardzo mało. Wiem, że wy jesteście zmiennokształtni. Jesteście ludźmi, którzy potrafią zmienić się w wilki. Czy tak?
-Rzeczywiście niewiele o nas wiesz, więc pozwól, że ci wszystko opowiem.
(...) Leah opowiedziała Felixowi wszystko co wiedziała o swoim plemieniu, o wpojeniu i tradycjach (zwyczajach) sfory.
-Czyli ty wpoiłaś się we mnie? – zapytał wysłuchawszy opowieści.
-Tak, zgadza się.
-Ale dlaczego akurat we mnie?
-Widocznie los tak chciał. Widocznie jesteś wyjątkowy. Mam tylko nadzieję, że nie zostawisz mnie tu teraz…
-Oczywiście, że nie. Czuję się tak jakbym spotkał najcudowniejszą osobę w życiu. Wiesz jaka piękna jesteś Lee? – zapytał mnie.
-Teraz jak mi powiedziałeś to już wiem…
Leah i Felix spacerowali jeszcze długo po lesie. Rozmawiali o swoim wcześniejszym życiu, żartowali. Wyglądali jakby znali się już od dawien dawna. Wyglądali jakby byli naprawdę ze sobą szczęśliwi… jakby byli parą…



1 komentarz: