Pamiętnik
Renesmee Wpis l
Prolog
Miłość jest luksusem, na który możesz sobie
pozwolić dopiero wtedy, kiedy twoi wrogowie zostaną wyeliminowani.
Do tego czasu, wszyscy, których kochasz, to zakładnicy, wysysający z ciebie odwagę i nie pozwalający ci podejmować rozsądnych decyzji.
Do tego czasu, wszyscy, których kochasz, to zakładnicy, wysysający z ciebie odwagę i nie pozwalający ci podejmować rozsądnych decyzji.
Rozdział 1
Przyszłam na świat w nie najlepszych okolicznościach.
Omal nie zabiłam własnej matki za to podczas ciąży ze mną łamałam jej kości. To
straszne… robiłam to własnej matce. Staram się o tym nie myśleć, ale niestety te
wspomnienia często powracają. Jestem hybrydą pół człowiekiem, pół wampirem.
Moje serce bije, jestem ciepła, ale jestem też twarda i nieśmiertelna. Mam dwa
dary. Są odwróceniem darów moich rodziców. Pierwszy to pokazywanie wspomnień za
pomocą dotyku. Drugi-przenikanie przez wszystkie tarcze. Mam też Jacoba. Jacob
jest wilkołakiem, który wpoił się we mnie zaraz po urodzeniu. Tylko dzięki temu
nie zostałam zabita przez jego sforę. Brrr… kolejne przykre wspomnienie. To już
drugie, ale jeszcze nie ostatnie. Gdy pewnego zimowego dnia byłam z mamą i
Jacobem na spacerze, łapałam płatki śniegu zobaczyła mnie Irina nasza krewna z
Alaski. Myślała, że jestem nieśmiertelnym dzieckiem i doniosła o tym Volturi.
Volturi to tak jakby rodzina królewska mieszkająca we Włoszech w Volterze. Volturi
natychmiast zareagowali, przygotowywali się do przybycia do Forks. Moja rodzina
też nie siedziała bezczynnie. Gromadzili swoich znajomych (wampirów) by
wyruszyli przeciwko Volturi. Musiałam wszystkim pokazać, że jestem ciepła, moje
serce bije i że nie jestem nieśmiertelnym dzieckiem. Przyszedł dzień kiedy
Volturi wkroczyli na nasze ziemie. Straszliwie bałam się, że wszyscy zginom, a
to wszystko przeze mnie. Aro dał się przekonać, że jestem pół człowiekiem, pół
wampirem, ale nie wiedział czy mogą zostawić mnie żywą. Nie wiedział czy to
bezpieczne. Wtedy z pomocą przyszła ciocia Alice pokazała Aro swoją wizję.
Dotyczyła ona jego decyzji co do zabicia mnie. Zdecydował, że nie jest bezpiecznie
pozostawić mnie żywą. W wizji zginął Carlisle, Jasper, Seth, Leah. Zobaczył też
(co go bardziej przestraszyło) ze zginie Jane, Alec, Kajusz, Marek i on sam.
Taka czekała go przyszłość. Odstąpili od wojny, jednak mój ojciec wiedział, że
kiedyś wrócą do Forks z zamiarem zemsty.
No proszę... nie spodziewałam się takiego dobrego prologu ;) To Twój pierwszy blog? Widziałam to opowiadanie również na facebook'u.
OdpowiedzUsuńŻyczę duuużoo weny!
Loony xoxo ;**