piątek, 14 marca 2014

Pamiętnik Renesmee Wpis l
Rozdział 3
          
            Cały dzień spędziliśmy na urządzeniu naszego nowego domu. Właściwie wszystko już tam było. W nocy ciocia Alice, ciocia Rose i mama zabrały nasze(tzn. moje i Jacoba) rzeczy i przyniosły je tutaj. Okazało się, planowali nas tu wprowadzić od 2 miesięcy. Jak mówiłam byłam bardzo szczęśliwa.
Wieczorem…
            Wieczorem poszłam się wykąpać. Kiedy wyszłam z łazienki usłyszałam krzyk. Krzyk Jacoba. Strasznie się przeraziłam.
-Jacob!!! Jacob!!! – zawołałam i zaczęłam zbiegać po schodach.
-JACOB!!! Gdzie jesteś? - zaczęłam się drzeć. Niestety nikt mi się odpowiedział.
Weszłam do salonu i zobaczyłam, że na stoliku leży malutka karteczka. Natychmiast wzięłam ją i przeczytałam co tam jest napisane.
,,Jacob jest z nami. Wiesz gdzie mnie szukać. Twój Aro’’
Nie wiedziałam co on kombinuje, ale wiedziałam, że muszę uratować Jacoba. Zrobiła bym dla niego wszystko. Tak samo jak on dla mnie. Szybko wybiegłam z domu i postanowiłam ukraść mamy samochód. Żeby dotrzeć do Włoch. Nie umiałam prowadzić, ale czego się nie robi z miłości. Nie obchodziło mnie to, że mogę się gdzieś rozbić. Przecież i tak wyszłabym z tego bez szwanku. Postanowiłam też nic nie mówić nikomu. I tak niedługo się dowiedzą, bo Alice będzie miała wizję. Dotarłam pod dom rodziców i szybko wbiegłam do garażu i odpaliłam Mercedesa.
-Dobra. Raz kozie śmierć – pomyślałam i wyjechałam z piskiem opon.
Jeszcze zanim skręciłam na zakręcie zobaczyłam Rose przed domem. Zobaczyła, że odjeżdżam i pewnie poszła wszystkim powiedzieć. Nie obchodziło mnie to. Najważniejszy był teraz Jacob. Dwa razy godziła mnie policja, ale ja dwa razy im uciekłam. Jechałam całą noc i około południa wjeżdżałam już do Volterry. Przed wejściem do siedziby Volturi czekał już Felix i Demetri. Powitali mnie z uśmiechem na ustach za to ja miałam nieodgadniony wyraz twarzy.
-Witaj Renesmee. Aro cię wyczekuje. Niespodziewał się, że przyjedziesz tak szybko, ale na wszelki wypadek rozkazał nam obyśmy na ciebie czekali. – powiedział Demetri.
-Gdzie jest Jacob? – wycedziłam.
-Spokojnie moja droga. Najpierw spotkanie z Aro.

-Prowadź – powiedziałam.

1 komentarz:

  1. Jak on mógł porwać Jake'a? Czemu nie porwał Nessie?
    Życzę wenyy!
    Loony xoxo ;**

    OdpowiedzUsuń