piątek, 4 kwietnia 2014

Pamiętnik Renesmee Wpis V
Rozdział 2
       Nasze dzieci szybko rosły. Już w wieku 7 lat można było je uznać za dorosłe. Mieli szczęśliwe dzieciństwo, wszyscy (Sophie, Jason, Matt i Sell) razem spędzali każdą wolną chwilę. Z wiekiem jednak moja córka wolała być sam na sam z Mattem. Doskonale to rozumiałam. Jason natomiast niezbyt lubił Stelli. Jako małe dzieci pokłócili się o coś, a uraz do siebie został do teraz. Mój syn swój wolny czas spędzał więc ze mną. Rozmawialiśmy, chodziliśmy na polowania, żartowaliśmy. Często też oglądaliśmy albumy ze zdjęciami. Podczas jednego z naszych wspólnych  polowań Jason zobaczył dziewczynę. Z tego co mi się wydawało była Gotką. Dziewczyna przechadzała się po lesie, ale chyba nas nie widziała. Jason wyglądał jakby zobaczył Ósmy Cud Świata. Cicho westchnął. Dziewczyna słysząc to szybko wstała, spojrzała na nas i uciekła. Musiała więc być wampirem. Gdy wracaliśmy do domu, mój syn zapytał :
-Mamo, jak myślisz dlaczego ona uciekła?
-Nie wiem, ale proszę cię nie próbuj jej szukać…
-Jasne, głupi nie jestem 
Nie dotrzymał jednak słowa. W nocy usłyszałam, że wychodzi. Nie budząc Jacoba weszłam za nim do lasu. Tak jak się spodziewałam poszedł do miejsca, w którym spotkaliśmy rano dziewczynę. Zaczął szukać po okolicy jakiegoś domu. W końcu znalazł willę oddaloną o 30 km od naszego domu. Zdziwiłam się, żę wcześniej ich tu nie widziałam, przecież ten dom stał tu odkąd pamiętam. Może dopiero co się wprowadzili. W każdym razie Jason podszedł do drzwi i delikatnie zapukał. Otworzyła mu ta sama dziewczyna, którą spotkaliśmy w lesie.
-Hey, my się znamy? – zapytała.
-Yyyy…. Nie, raczej nie – odpowiedział mój syn.
-Więc czego tu chcesz?
-Z tego co widzę to mieszkasz tu od niedawna…
-Tak, wczoraj się wprowadziłam.
-Jesteś wampirem, prawda? Tak jak moja rodzina…
Miałam ochotę teraz do niego pobiec i się na niego wydrzeć, ale wolałam zostać tu gdzie stałam i posłuchać ich rozmowy.
-Tak… - odpowiedziała wolno. – Skąd wiesz?
-Mówiłem już, że moja rodzina to też są wampiry.
-Jestem Gabriella.
-Jason – przywitał się mój syn. – Miło mi cię poznać.
-Mi również. Może wejdziesz do domu to porozmawiamy?
-No nie wiem. Moi rodzice nie wiedzą, że tu jestem. Będą się martwić…. Ale, no dobra wejdę tylko na chwilę.
Kiedy wszedł do willi Gabrielli to nie mogłam już słuchać ich rozmowy. Postanowiłam więc wrócić do domu. Gabriella wyglądała na porządną dziewczynę. Może to właśnie ona będzie wielką miłością Jasona? Tego nie wiedziałam, ale mogłam mu pomóc znaleźć przyjaciółkę. Rozmyślałam tak przez całą noc, a rano nie zdziwiłam się kiedy do naszej sypialni wszedł Jason i Gabriella. Oboje trzymali się za ręce i uśmiechali do siebie.
-Mamo, tato to jest Gabriella Osment. Jest wampirem i niedawno wprowadziła się do tej willi niedaleko od nas. Czy… Czy ona mogłaby zamieszkać z nami? – zapytał nas syn.
-Bardzo nam miło i myślę, że Gabriella mogłaby tu mieszkać. Przygotuję jej jakiś pokój, a ty….. –zaczęłam.
-To nie będzie potrzebne. Gabi będzie ,,spać’’  u mnie – przerwał mi Jason.
-Kochanie – zwróciłam się do Jacoba, który przed chwilą się obudził – zaprowadź gościa do salonu, a my (tzn, ja i nasz syn) zaraz przyjdziemy.
Kiedy wyszli zapytałam:
-Obiecałeś mi coś rano…
-Przepraszam mamo, ale ona nie dawała mi spokoju. Nie mogłem zasnąć, a bardzo chciałem ją poznać.
-Ale przecież mogła ci coś zrobić… W lesie mogliby być Volturi  lub ktoś inny kto nie życzy nam dobrze…
-Ale przecież byś mnie obroniła. Cały czas szłaś za mną – zaśmiał się Jason.
-Wiedziałeś? – zapytałam zdziwiona.
-No jasne, że tak. Przecież mam taki sam nos jak ty i znam twój zapach…
-No dobrze to ci wybaczę. Ona nie może mieszkać u ciebie w pokoju. Znasz ją zaledwie kilka godzin, poczekajcie z tym jeszcze. Dajcie sobie czas na poznanie się.
-Ale mamo, ja wiem, że to ta jedyna. Lepszej nie znajdę…
-Dobrze zamieszkać może, ale pokój dostanie swój. Dam jej ten obok ciebie, więc będziecie tak jakby razem mieszkać
Zyskaliśmy więc współlokatora. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie była Gotką. Nie za bardzo lubiłam goth. Ale cóż, w końcu to miała być wielka miłość mojego Jasona…


Gabriella Osment 

Willa Gabrielli 

Gabriella Osment 

Gabriella Osment 

1 komentarz: